Nie wierzę własnym oczom - pomyślałem, kiedy rano po wyjściu spod ciepłej kołdry odsłoniłem żaluzje. Jak daleko sięgam pamięcią nie kojarzę aby Wielkanoc przywitała nas aż taką ilością białego puchu. Ubrałem czapę, kurtkę i wyszedłem na podwórko co by skontrolować rozwieszone wczoraj, w towarzystwie pięknego wiosennego słońca, ozdoby wielkanocne. Wiszą - nie ma źle... pomiar warstwy śniegu - 16cm! Pora zmykać do domu, śniadanie czeka :)
Po śniadaniu godzina walki z odśnieżaniem podjazdu co jednak okazało się syzyfową pracą... przynajmniej nadmiar kalorii poszedł w niepamięć!
Trzymajcie się ciepło!
PS: niesamowite, ok 18 zaspy powstałe po odśnieżaniu miały ponad 1,5m wysokości! Absolutny rekord tej ... wiosny :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz