Pomysł aby przygarnąć psiaka pojawił się już jakiś czas temu. Poszukiwania odpowiedniej rasy okazały się prawdziwym wyzwaniem do którego podchodziliśmy kilkukrotnie. Po godzinach przeglądania ofert, zaznajamiania się z opisami, poradami, setkami psiaków ze schronisk postanowiliśmy... odpuścić. Kolejne podejście nastąpiło w ostatni weekend. Mimowolnie rzucone hasło "a może pies" trzeba było przekuć na czyn :) Przyjęliśmy kryteria - mały, towarzyski i nieagresywny. To zawężyło krąg poszukiwań do kilku ras, z których właśnie Shih Tzu okazał się najbardziej odpowiedni. Później kilka dni poszukiwań odpowiedniej hodowli i... jest! Wczoraj zawitał pod nasz dach :)
Pierwsza noc okazała się bezproblemowa. Odi (dla mnie Odin :) ) poczuł się jak w przysłowiowym domu. Miłym zaskoczeniem była jego niespożyta energia do zabawy i opanowane "podstawy załatwiania potrzeb" :)
Dzisiaj pogoda była niczego sobie więc nasz mały Shih Tzu poznał ogród, pozostałe zwierzaki oraz wyszalał się na łące
O rasie można znaleźć wiele informacji w internecie więc nie będę tutaj wklejał opisów :)
Osobiście najbardziej zaskoczył mnie włos (bo to włos nie sierść), który jest miękki i bardzo gęsty!
Póki co najgorzej reaguje mój kot ale... myślę, że mu przejdzie :)
Pozdrowienia!
Chyba mój kot i mój pies ;-)Like you!
OdpowiedzUsuń