poniedziałek, 29 lipca 2013

ZOO Ostrava czyli pomysł na weekend

Wiecie zapewne jak to jest, gdy ma się niemal "pod nosem" niezłą atrakcję to zwiedzi się pół świata zanim się do niej dotrze :) Tak właśnie było w moim przypadku ponieważ do Ostravy wybierałem się dobre 3 lata! Wstyd się przyznać tym bardziej, że to "całe" 40km i to autostradą... Mimo tego zawsze było mi tak "nie po drodze" ale w końcu się udało! W niedzielę po obiedzie, wyruszyliśmy w "piątkę" sprawdzić jak to zoo ma się do odwiedzonego w ub. roku zoo w Opolu. Żar lał się z nieba obłędny ale zwierzakom jakoś to nie przeszkadzało - i całe szczęście :)


Poniżej kilka "luźnych strzałów". W "artyzm" będę się bawił jak się dorobię N300 f4 albo jeszcze lepiej N200-400 f4 ;)







Gang... nie sądziłem, że wydry są aż tak zażarte i terytorialne! W trójkę przepędziły 10x większego Binturonga! Próbowały mnie atakować ale dzieliło nas ogrodzenie :)

Każdy potrzebuje chwili wytchnienia... sadzawka jest ku temu doskonałym miejscem





What`s up!?

Mistrz drugiego planu :)



W zoo organizowany jest również kurs foto przyrodniczej. Za 1450 kć można fotografować zwierzaki "z bliska" pod okiem doświadczonego fotografa! Ciekawa sprawa, chętnie bym się wybrał - ktoś chętny?

Pozdrowienia!


Miejsce z duszą

Kilka dni temu wybrałem się do miasta. pierwszy raz od kilku miesięcy :) Przechadzając się jedną z uliczek zauważyłem dyskretnie ukrytą pod arkadami kawiarnię "Cinnamon". Postanowiłem zajrzeć i... zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony! Wystrój rzadko spotykany wśród współczesnych lokali, gdzie niejako na siłę pakuje się plazmy na ściany, a z tandetnego hi-fi snuje się równie tandetne Radio ZET (tudzież CD kupione za "piątaka" na odpuście). Klimaty "hand made" są mi bliskie więc z przyjemnością rozsmakowałem się w domowym cieście, popijając frappe :)


Ciasto chałwowe - po prostu mistrzostwo świata!

 
Wszystkie ozdoby są do kupienia! Na zegar chyba się skuszę ;)


Cieszę się, że powstają jeszcze takie miejsca nastawione na klimat i miłe spędzanie czasu, a nie na zaślinioną dzicz żłopiącą piwo i gapiącą się tępo na Polsat Sport. Z przyjemnością jeszcze tu wrócę.

niedziela, 7 lipca 2013

Weekendowe "strzały"

Czy też cierpicie na tą częstą chorobę XXIw o nazwie "mam mało czasu na wszystko"? Jeżeli tak to doskonale rozumiecie dlaczego ostatnio rzadko coś publikuję... głowa do góry, będzie lepiej :)












A tymczasem mały "chilloucik" - Sky and Sand